6.08.2008

Klitka Lewiego

Spróbować wyobrazić sobie klitkę powołania Mateusza. Palestyna, samo południe, żar z nieba, zdawkowe ilości wody i małe pomieszczenie z dużą iloscią ludzi. Słaba wentylacja ślepego okienka...

Jezus wchodzi w różne sytuacje naszego życia, bez odświeżaczy powietrza czy zapachowych kostek do szafki. Nie chodzi tu przecież o maskowanie się, czy ratowanie za pomocą duchowych antyperspirantów, ale o radykalizm - czyli powrót do korzenia, do źródła z którego ma wypłynąć najwczesniejsza gorliwość, zamknięta niestety w ciasny schemat naszej życiowej klitki. Jezus otwiera drzwi i wpuszcza do twojego życia światło i powietrze. Nie zaciągaj na nowo żaluzji...